Susza 2015, a poplony

Lato 2015 nie było łatwe dla uprawy poplonów w większości regionów Polski. Najpierw kłopoty z uprawą gleby, kłopoty ze wschodami, później bardzo spowolniony rozwój. Wszystko ze względu na suszę – wyjątkowo długą i dotkliwą.
Niezlikwidowane pod zasiewy ozimin poplony próbują nadrobić zaległości. Sprzyja temu ciepła długa jesień (zwłaszcza listopad) i niewielkie opady.
Nie wszystkie gatunki dotrwały Przymrozki w październiku zlikwidowały: grykę siewną, słonecznik, sorgo. Inne gatunki kontynuują wegetację, przede wszystkim: facelia, len oleisty, groch, żyto, owies szorstki, lnianka, wyka panońska, ramtil, rzodkiew, krokosz barwieński, koniczyna inkarnatka. Biomasa nie jest tak duża jak zwykle, ale pola o tej porze robią wrażenie.

poplony w trudnych warunkach

wzrost poplonów
Wielogatunkowe poplony pokazują stan gleby pod względem zasobności, zmienności właściwości fizycznych i zasobności. Poplony są dobrym wskaźnikiem i utylizatorem pozostałości w glebie substancji aktywnych, konserwują resztkowe składniki pokarmowe w glebie. Tam gdzie są pozostałości substancji aktywnych pewne gatunki nie rosną. Trzeba inaczej dobierać składniki ochrony. Jeśli słoma jest źle rozrzucona, źle zmulczowana, źle sypie rozsiewacz do nawozów, wówczas poplony rosną pasami.  Rozwiązaniem  jest poprawa agrotechniki.
Scenariusze postępowania z poplonami są różne: można je zostawić jako ozime, można zmulczować i tak pozostawić do wiosny, można również zaorać.

 

Andrzej Brachaczek