Liczy się jakość, jędrność i trwałość

Klienci oczekują przede wszystkim wysokiej jakości kupowanych produktów rolnych. Liczy się kształt owoców, kolor, jędrność, trwałość – oraz dostęp do towaru o tych właściwościach przez wiele miesięcy, aż do kolejnego sezonu. Aby zaspokoić zapotrzebowanie rynkowe, sadownicy muszą zadbać o plony nie tylko w okresie wegetacji, ale również na bardzo ważnym etapie, jakim jest przechowywanie. Oprócz inwestycji w chłodnię ważny jest też wybór preparatu, który zadba o kondycję przechowywanych owoców, a przy tym będzie sprawdzony i bezpieczny.

Z perspektywy sadowników ostatnim etapem, który wieńczy produkcję w danym sezonie, jest zbiór owoców. Jednak w wielu przypadkach potem następuje jeszcze jedna istotna faza, czyli przechowywanie. To właśnie dobra kondycja owoców pozwala na uzyskanie korzystniejszej ceny, także po wielu miesiącach od zbiorów. Trzeba jednak pamiętać, że wymagania klientów – zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych – są wysokie, dlatego sprzedawany towar musi być bardzo dobrej jakości, nawet po długim czasie przechowywania w chłodni. A przecież oprócz okresu przechowalniczego produkty powinny przetrwać transport oraz zachować walory jakościowe i wizualne również na etapie życia półkowego, kiedy konsumenci końcowi podejmują decyzje zakupowe.

Wszystko to sprawia, że sadownicy szukają sposobu na długotrwałe zachowanie kondycji owoców. Odpowiedzią na ich potrzeby jest polski regulator FruitSmart 3,3 VP firmy INNVIGO, który zawiera substancję aktywną 1-MCP (1-metylocyklopropen). Preparat blokuje receptory etylenu w owocach, dzięki czemu hamowane są zachodzące po zbiorze procesy dojrzewania. Sprawia to, że plony nie starzeją się, nie więdną i nie tracą jędrności, są mniej podatne na choroby przechowalnicze – a w efekcie mogą być długotrwale i bezpiecznie przechowywane. Chociaż FruitSmart dostępny jest na rynku dopiero od kilku sezonów, zyskuje coraz większą popularność i cieszy się zaufaniem producentów owoców, którzy doceniają jego pozytywne oddziaływanie na jakość przechowywanych plonów.

O czym warto pamiętać, kiedy w sadach dojrzewają owoce? – W przededniu zbiorów jabłka są już dosyć wyrośnięte i wybarwione, szczególnie odmiany dwukolorowe. W tym momencie trudno powiedzieć, czy sprzedamy je prosto z drzewa, czy też będziemy musieli je przechowywać. W przypadku przechowywania owoców musimy zwrócić uwagę na to, żeby były one bardzo wysokiej jakości – mówi Emil Szulc, doradca z FruitAkademii. – Na tę jakość składa się zarówno nawożenie w początkowym okresie wegetacji, w trakcie okresu wegetacyjnego, jak również ochrona – fungicydowa i insektycydowa. Kolejny aspekt decydujący o wysokiej jakości owoców, które będą skierowane do długotrwałego przechowywania, to optymalny termin zbioru. Na to musimy zwrócić szczególną uwagę: nie możemy zebrać jabłek zbyt późno, kiedy będą one przejrzałe. Takich jabłek nie będziemy mogli przechować zbyt długo.

Specjaliści z firmy INNVIGO mają kilka rad dla sadowników, którzy chcą jak najdłużej zachować w chłodni owoce najwyższej jakości. Przede wszystkim zbiór jabłek musi nastąpić właśnie w optymalnej dla danej odmiany fazie dojrzałości. Czas zbioru powinien być możliwie krótki, podobnie jak etap zapełniania komory. Następna wskazówka dotyczy jak najszybszego użycia regulatora FruitSmart, istotne jest też, aby podczas aplikacji komora była szczelna. Dla producentów owoców bardzo ważny będzie fakt, że środek ten można stosować samodzielnie, bez specjalistycznego sprzętu i przeszkolenia – we wszystkich typach chłodni.

Używanie preparatu FruitSmart daje wiele korzyści. Przede wszystkim przyczynia się do utrzymania wysokiej jakości owoców i minimalizuje ubytki ich masy w trakcie długotrwałego przechowywania. Kolejną zaletą jest ograniczenie strat powodowanych przez choroby – zarówno pochodzenia fizjologicznego, jak i odgrzybowego. Nawet po 6-8 miesiącach w komorach chłodni jabłka zachowują jędrność, dzięki czemu są mniej narażone na wszelkiego rodzaju uszkodzenia, np. podczas transportu. Jędrność jest także jednym z kluczowych aspektów świadczących o wysokiej jakości owoców. Warto podkreślić, że oprócz pozytywnego wpływu na kondycję przechowywanych jabłek stosowanie regulatora FruitSmart przynosi również wymierne korzyści ekonomiczne: urządzenia chłodnicze zużywają mniej energii, co generuje oszczędności.

Najlepszą rekomendacją, by sięgnąć po dotychczas niestosowany preparat, są opinie praktyków, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami. W minionych sezonach z regulatora FruitSmart korzystali zarówno indywidualni sadownicy, jak i duże organizacje zrzeszające producentów jabłek. Dlaczego postanowili wybrać właśnie ten produkt, jak oceniają jego skuteczność i czy zastosują go również w tym roku?

Grzegorz Nowakowski z Bronisławowa w gminie Jasieniec prowadzi gospodarstwo, którego znaczną część (ok. 25 ha) zajmują sady jabłoniowe. Uprawia głównie odmiany Prince, Gala, jak również mniejsze ilości odmian Champion, Idared, Ligol i Gloster. Owoce sprzedaje do sieci handlowych w kraju, a część produkcji eksportuje na rynki wschodnie i zachodnie. – FruitSmart stosowałem przez poprzednie dwa sezony przechowalnicze i zamierzam stosować teraz. Zmusiły mnie do tego wymagania rynku. Odbiorcy oczekują przede wszystkim jakości. Liczy się kształt owoców, kolor, jędrność, trwałość – opowiada sadownik. – U mnie w gospodarstwie pracuje przechowalnia z zastosowaniem kontrolowanej atmosfery o niskiej zawartości tlenu. Dobre chłodnictwo musi uzupełnić FruitSmart. To jest lekarstwo na te czasy, gdzie wymagania rynku są tak wysokie. Wcześniej straty były duże, a FruitSmart pozwala przetrzymywać owoce bez ubytków.

Sadownik dodaje, że aplikował ten regulator również w bardzo ciasno zastawionych skrzyniami komorach. Także tam jabłka były przechowane w idealnym stanie i nie miały ubytków. – Dla mnie FruitSmart jest wręcz doskonałym środkiem, w przyszłości na pewno będę go stosował – podkreśla Grzegorz Nowakowski.

Grupa Konary z gminy Warka to organizacja producentów owoców i warzyw, która istnieje od 2012 roku i zrzesza 72 udziałowców. Posiada 8 komór do przechowywania jabłek, o łącznej o objętości 2 tysięcy ton. Także tam, w chłodniach z kontrolowaną atmosferą, pozwalających na utrzymanie warunków o bardzo niskiej zawartości tlenu przez okres kilku miesięcy, od dwóch sezonów z powodzeniem używany jest regulator od INNVIGO. – O zasadności stosowania do przechowywania 1-metylocyklopropenu nie trzeba nikogo przekonywać, bo każdy, kto ma do czynienia z przechowalnictwem, zna korzyści, jakie z tego wynikają. Preparat FruitSmart spowalnia procesy oddychania, a po otwarciu komory chcemy mieć towar taki jak w momencie zbioru i niepogarszający się w zbyt dużym tempie, w szczególności, kiedy jabłka wyjmujemy już w miesiącach letnich – wyjaśnia Stanisław Kurach, wiceprezes grupy Konary. – Każdemu eksporterowi zależy, żeby towar dojechał w jak najlepszym stanie. Stosujemy ten preparat po to, żeby jabłka nadawały się do wysyłki na dalekie rynki i żeby nasi odbiorcy byli zadowoleni z tego, co dostają.

Każdorazowo przed zamknięciem jabłek w komorach z kontrolowaną atmosferą wykonywane były próby jędrności, które powtarzano po ok. miesiącu, a następnie na koniec okresu przechowywania. Już po trzech tygodniach różnica jędrności pomiędzy jabłkami traktowanymi FruitSmartem a nietraktowanymi była na poziomie 0,5 kg/cm kw., natomiast po wyjęciu owoców z komory różnica wynosiła 1 kg/cm kw. lub więcej.

– Jako wiceprezes grupy powinienem dbać i o firmę, i o rolników, którzy powierzają nam do przechowywania i sortowania swoje jabłka. Zastosowaliśmy po raz pierwszy FruitSmart, dlatego że jest to nasz krajowy produkt, wiadomego pochodzenia. Oczywistym rozwiązaniem jest wybór preparatu sprawdzonego niż czegoś, o czym na dobrą sprawę niewiele możemy wiedzieć – deklaruje Stanisław Kurach. – Koszt preparatu FruitSmart jest na tyle niski, że nie widzę sensu szukania rozwiązań tańszych, które często bywają mniej pewne. Wielu naszych dostawców włożyło bardzo dużo trudu w to, żeby jabłka były właściwie odżywione, zabezpieczone, ochronione, żeby przygotować je do przechowywania. Żal byłoby ich wysiłek zmarnować.