U progu sezonu wiosennego plantatorzy kukurydzy planują strategię ochrony swoich upraw i szukają skutecznych rozwiązań, które pozwolą zadbać o ich kondycję. Wśród wyzwań, z jakimi będą musieli sobie poradzić, jest kwestia bezpiecznego odchwaszczania kukurydzy w warunkach stresów abiotycznych, których zapewne wiosną nie zabraknie. Ale zagrożeń jest więcej, dlatego warto poznać rekomendowane systemy zabiegów herbicydowych i nowe możliwości ochrony. Jedną z nich jest unikalny trójskładnikowy herbicyd Metodus 650 WG od INNVIGO.
Kukurydza Nieprzewidywalna jak wiosna
Kukurydza to jedna z upraw rolnych, która – ze względu na terminy siewu i wschodów, przypadające w okresie występowania dynamicznych zjawisk pogodowych – szczególnie narażona jest na stres abiotyczny, czyli wywołany przez czynniki fizyczne, takie jak niskie albo wysokie temperatury, niedobór lub zbyt dużą ilość wody, gradobicie czy też silny wiatr. W polskich warunkach pogoda wiosną jest dość nieprzewidywalna. Co prawda po wysianiu kukurydzy w drugiej połowie kwietnia można spodziewać się przymrozków, ale trudno określić, czy wystąpią one przed wschodami, czy tuż po nich, kiedy uprawa jest najbardziej wrażliwa na stres termiczny. Dość drastyczne spadki temperatury nocami zdarzają się nawet w okolicach długiego weekendu majowego. Jednak równie prawdopodobne w tym okresie są wysokie temperatury, które też nie sprzyjają kukurydzy na etapie powschodowym. Jeżeli w tym roku także wystąpi susza, z jaką rolnicy mieli do czynienia w ubiegłym sezonie, będzie to kolejne duże utrudnienie. U progu nowego sezonu wegetacyjnego można więc przyjąć jako pewnik, że plantacje kukurydzy wiosną doświadczą przynajmniej jednego z czynników stresowych, które nie tylko negatywnie wpływają na kondycję młodych roślin, ale także utrudniają planowe prowadzenie ochrony herbicydowej, kluczowej na tym etapie wegetacji. W warunkach stresów abiotycznych, gdy metabolizm kukurydzy jest spowolniony, po zastosowaniu herbicydów dochodzi do zatrzymania jej wzrostu i rozwoju, a rośliny ulegają zniekształceniom. Może to być przejściowe zjawisko, jednak w wielu przypadkach uszkodzenia i zmiany są trwałe, a przez to przyczyniają się do osiągnięcia znacznie mniejszego plonu.
Dylematy herbicydowe
W zaleceniach dotyczących ochrony herbicydowej kukurydzy upowszechniły się cztery systemy postępowania. Pierwszy model, przedwschodowy, polega na aplikacji wybranego środka do trzech dni po siewie. Druga opcja to wykonanie zabiegu powschodowego w fazie 3-4 liści. Trzeci system ma charakter sekwencyjny i obejmuje przedwschodowe oraz powschodowe zastosowanie herbicydów. Natomiast w czwartej opcji, również sekwencyjnej, przeprowadza się zabieg wczesnopowschodowy i późnopowschodowy, do fazy 5-6 liści. W przypadku rozwiązań dwuetapowych dobór preparatu do korekty zależy od tego, jakie chwasty nie zostały zwalczone w pierwszym zabiegu. Zdaniem ekspertów systemy sekwencyjne są najbardziej korzystne z perspektywy biologicznej, ale też ekonomicznej, a ponadto są bezpieczniejsze dla kukurydzy. Jak w praktyce pokazały ostatnie lata, wiosenne stresy abiotyczne wciąż są dużym utrudnieniem na polskich plantacjach kukurydzy, o czym przekonali się rolnicy z zachodniej części kraju, od Kujaw po Opolszczyznę i Dolny Śląsk. Dlatego tak istotne jest właściwe podejście do ochrony herbicydowej, ponieważ abiotyczne warunki stresowe mogą utrudnić czy wręcz uniemożliwić przeprowadzenie aplikacji herbicydów – zarówno przedwschodowo, jak i powschodowo czy późnopowschodowo. Tu pojawia się dylemat, ponieważ z jednej strony w etykietach herbicydów można znaleźć wyraźne ostrzeżenie, żeby nie stosować ich w warunkach stresu. Z drugiej strony plantator musi sięgnąć po te środki, żeby nie przekroczyć faz granicznych rozwoju chwastów, zagrażających uprawie głównej. Jednak wiąże się z tym ogromne ryzyko, że herbicyd okaże się jednocześnie niebezpieczny dla kukurydzy.
Ochrona herbicydowa – jeszcze więcej wyzwań
Stres abiotyczny to nie jedyny problem, z jakim muszą zmierzyć się plantatorzy kukurydzy. Przed nimi jeszcze inne utrudnienia, które również trzeba uwzględnić, planując ochronę herbicydową. W naszym rejonie geograficznym coraz częściej obserwowane jest zjawisko kompensacji chwastów w ekosystemach kukurydzianych. Gatunki, które do tej pory nie występowały albo występowały w niewielkim nasileniu, w tej chwili pojawiają się w masowej ilości, tworząc pokrycie kożuchowe czy dywanowe. Najczęściej to są chwasty, w przypadku których herbicydy wykazują tzw. luki biologiczne, czyli nie eliminują ich – dlatego tym bardziej nie jest zalecane stosowanie jednokrotnego zabiegu herbicydowego. Odnotowywane są też sytuacje zasiedlania ekosystemów nowymi gatunkami roślin lub gatunkami, które do tej pory nie występowały w takim nasileniu w kukurydzy lub w ogóle na naszych terenach. Zjawisko to jest ściśle związane ze zmianami klimatu, ponieważ ewidentnie dochodzi do sukcesji chwastów tzw. ciepłolubnych – takich jak znany ostrożeń, który występuje obecnie w znacznie większym nasileniu – czy też roślin z rodziny wiechlinowatych, np. włośnic sinych, włośnic zielonych, paluszników krwawych. Niestety w ich przypadku stosowane dotychczas herbicydy nalistne okazują się nieskuteczne. Kolejna trudność wiąże się z odpornością chwastów na herbicydy. Zdarza się, że rolnicy decydują się na zasiew kukurydzy na stanowiskach, gdzie wcześniej rosły zboża i również występował ten problem. Jednak uprawa kukurydzy nie sprawi, że profil glebowy zostanie oczyszczony z danych chwastów i zlikwidowany będzie ich bank nasion. Np. wyniszczenie niektórych gatunków traw odpornych jest właściwie niemożliwe, ponieważ dostępne na rynku preparaty nie działają na nie, a zastosowanie graminicydów nie wchodzi w grę, jako że kukurydza jest rośliną jednoliścienną i przynależy do tej samej rodziny co te trawy.
Nauka i praktyka
W sezonie jesienno-zimowym Andrzej Brachaczek, Dyrektor ds. badań i rozwoju w firmie INNVIGO, prowadził w całej Polsce cykl szkoleń praktycznych dla rolników. Podczas tych spotkań omawiał m.in. zagadnienia stresów abiotycznych w uprawie kukurydzy, stosowane substancje i rekomendowane systemy ochrony herbicydowej, a także przedstawiał wyniki realizowanych przez siebie badań nad korelacją pomiędzy skutecznym zwalczaniem chwastów a osiąganą zwyżką plonu. Ekspert zdecydowanie opowiedział się za wdrożeniem sekwencyjnego systemu zabiegów zwalczających chwasty w kukurydzy: – Zawsze lepiej stosować zabiegi sekwencyjne niż zabiegi powschodowe, szczególnie zabiegi późnopowschodowe. Dlaczego korekty są potrzebne i dlaczego zabiegi sekwencyjne są najlepsze? Dlatego, że mamy do czynienia z różnymi procesami w biologii roślin, a sytuacja w ekosystemach, w których działamy, jest bardzo dynamiczna. Oprócz stresów abiotycznych są jeszcze inne zagrożenia: kompensacja chwastów, sukcesja nowych chwastów, odporność na herbicydy. Te zjawiska powodują, że zachodzi potrzeba stosowania właśnie zabiegów sekwencyjnych, które są lepsze, skuteczniejsze, tańsze i bezpieczniejsze dla kukurydzy. Jak podkreślał Andrzej Brachaczek, warunkiem prawidłowego doboru preparatu do istniejących zagrożeń ze strony chwastów jest dobra diagnostyka zjawisk, z jakimi plantator ma do czynienia na swoim polu. Rekomendowane zabiegi sekwencyjne, z wykorzystaniem preparatów zawierających substancje o szerokim spektrum działania, są skuteczniejsze, a ponadto minimalizują ryzyko błędu czy niezwalczenia poszczególnych chwastów. Szukając takich rozwiązań, warto pamiętać, żeby stosowany herbicyd nie tylko spełnił swoją rolę, ale także by nie pogłębiał stresu abiotycznego, na jaki narażona jest kukurydza w okresie wschodów i po nich.
Przełom w ochronie herbicydowej kukurydzy
W sezonie 2020 rolnicy po raz pierwszy będą mieli możliwość, aby zastosować w ochronie kukurydzy preparat Metodus 650 WG, unikalny trójskładnikowy herbicyd od INNVIGO, przeznaczony do stosowania doglebowego. Środek ten zawiera terbutylazynę, mezotrion i izoksaflutol – substancje należące do dwóch różnych grup chemicznych, o odmiennym sposobie działania na chwasty. – To pierwszy trójskładnikowy produkt INNVIGO do kukurydzy i pierwszy tak naprawdę przedwschodowy – mówił Andrzej Brachaczek. – Nawet ograniczone dawki tego preparatu, stosowane przedwschodowo w systemie sekwencyjnym, a potem dobrze dobrany preparat nalistny będą na pewno stanowić lepsze, skuteczniejsze rozwiązanie niż jednokrotne stosowanie zabiegu późnopowschodowego. Herbicyd Metodus 650 WG zwalcza chwasty jedno- i dwuliścienne, takie jak chwastnica jednostronna, fiołek polny, gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, komosa biała, rdestówka powojowata, samosiewy rzepaku, tobołki polne, tasznik pospolity. Środek może być stosowany jednokrotnie w sezonie wegetacyjnym, w rekomendowanej dawce 0,5 kg/ha (na 200-250 l/ha wody) w przypadku zabiegów sekwencyjnych. Aplikacja powinna być wykonana przedwschodowo (BBCH 00), najpóźniej do 3 dni po siewie kukurydzy. Metodus 650 WG trafi do sprzedaży w pakietach z preparatami Henik 50 SG / Nixon 50 SG i adiuwantem Asystent+. Substancje aktywne tych herbicydów doskonale uzupełniają się w zwalczaniu bardzo szerokiej gamy chwastów. Drugim nowym herbicydem do zastosowań przedwschodowych i wczesnopowschodowych jest Metos 960 EC, zawierający s-metolachlor. Jest to substancja wyjątkowo skuteczna w zwalczaniu chwastów prosowatych, przede wszystkim chwastnicy jednostronnej, włośnicy zielonej, palusznika krwawego oraz niektórych chwastów dwuliściennych np. psianki czarnej. Jego dodatkową zaletą jest długie działanie odglebowe i zabezpieczanie plantacji przed wtórnym zachwaszczeniem. Natomiast jeśli chodzi o preparaty polecane do powschodowego zabiegu korygującego, są to: Henik 50 SG / Nixon 50 SG (nikosulfuron), Henik Extra 040 OD / Nixon Extra 040 OD (nikosulfuron), Rincon 25 SG / Rimel 25 SG (rimsulfuron), a także kolejna tegoroczna nowość od INNVIGO, czyli Tiff 040 OD (tifensulfuron metylowy).